sobota, 29 grudnia 2012

"Queen. Nieznana historia" Peter Hince


  Książka jest wspomnieniem kilkuletniej współpracy Petera Hince'a( członka ekipy technicznej) z zespołem Queen. Sam autor dodał podtytuł : "Moje życie u boku najlepszego zespołu rockowego XX wieku". 

Myślę , że otwierając tę książkę miałam większe nadzieje. Myślałam, że dowiem się więcej o muzyce i przebojach Queen. Dostałam opowieści o trasach koncertowych, niekończących się imprezach ( dozwolone od lat 18)
 i kłopotach z policją oraz fanami.

Z każdym rozdziałem wzrastał mój apetyt na muzykę. Zgromadziłam na półce wszystkie dostępne w domu płyty CD Queen. I muszę przyznać, że z podkładem muzycznym dobrze mi się czytało, a nawet dużo , dużo lepiej...

Oto ocena płyt  Queen : 
                                       
 Made In Heaven 10/10
         Innuendo 7/10
                Greatest hits  7/10
   Jazz 3/10

Dzięki wspomnieniom Hince'a odbyłam niepowtarzalną podróż , podglądając zza kulis , z coraz większą ciekawością , trasy koncertowe Queen  oraz wszystkich członków zespołu , w szczególności postać -legendę - 
Freddiego M.

Polecam fantastyczne zdjęcia zespołu, szczególnie te odsłaniające kulisy powstawania takich teledysków , jak : "Radio Ga, Ga" czy "I want to break free". 

Zakończenie książki może posłużyć jako motto do rozpoczynającego się wkrótce Nowego Roku.
Fred wierzył ,że : "talent zawsze zwycięży " i mawiał , że :"cokolwiek robisz, "rób to dobrze i z klasą , mój drogi !". 

       Pamiętajmy o tym - przecież  "We're the champions, my friend".


    Ocena 8/10

    Struś

Chciałabym serdecznie podziękować wydawnictwu Sine Qua Non za przekazanie tak niesamowitej książki.

czwartek, 27 grudnia 2012

"Wyznania gejszy" A.Golden


   
   Nie wiem, czy mam już na tyle długi staż czytelniczy, by móc nazwać książkę "naprawdę dobrą". Bo co to pojęcie właściwie oznacza? Według uczonych może być to dzieło wieszcza narodowego, coś, co powinno „żyć w każdej głowie dobrze wyedukowanego człowieka”.
   
   A dla mnie? Dla niespełna piętnastoletniej dziewczyny, jest to pozycja, która po skończeniu mieszka w głowie na kilka długich godzin, może nawet dni. A jak było z "Wyznaniami gejszy"?
   
   Klucząc wśród regałów biblioteki szkolnej (której zasoby, wcześniej niedoceniane, nagle stały się kopalnią złota) chwyciłam właśnie "Wyznania" i jakieś inny romans. Moje ostatnie wybory wyraźnie wiążą się z tematyką miłości, o-och teenagers. Słysząc jednak głos znudzonej koleżanki, stojącej za moimi plecami, że film na podstawie tej książki był zaledwie fajny, zdecydowałam się na historię gejszy.
    Bo, nie chcąc się już dłużej uczyć, co mam do roboty, w te długie grudniowe wieczory? Dzieło to liczy aż <500 stron, więc sądziłam, że oddam je dopiero po Nowym Roku. 
   
    Tylko ja znam swe zdziwienie, gdy skończyłam "Wyznania" jeszcze przed świętami. Ostatnio każda książka "umierała" w moich rękach gdzieś w połowie, więc byłam wyraźnie zniechęcona kolejną próbą. Ale czytałam wtedy do pierwszej w nocy, wiedząc, że nazajutrz czekają mnie ostatnie zaliczenia... Herbata miętowa w kubku była już zimna, a ja skostniała siedziałam w niewygodnej pozie na jeszcze nierozłożonym łóżku, grzejąc stopy oparte na kaloryferze. 
  
   Z prologu, jak podpowiada nam autor,  dowiadujemy się, że książka ta mówi o życiu kobiety zwanej Sayuri. A nie jest to zwykła kobieta, bo kto jest dziś gejszą? 
   To znaczy, nie, ile znamy kobiet będących gejszami? Może nam się wydawać, że wiadomości te są już nieco przestarzałe, bo kiedy była II wojna światowa? Lecz w kulturze nie zmienia się dużo. A już w japońskiej, jak mi się wydaje, najbardziej wytrwałej, nie ma mowy o żadnych innowacjach. 
   Wracając - Sayuri mówi nam o sowim dzieciństwie, mężczyźnie o imieniu Tanaka, toksycznej Hatsumomo, próbującej ją w pewien sposób zniszczyć, po przyjaźń z panem Nobu... trudno jest nie wpuszczać spoilerów, ale powinnam się powstrzymać, by inni nie tracili zabawy. 
 
                         Więc - co sprawiło, że zakochałam się w tej książce?
     Była to mentalność Japończyków, ich kultura, piękno Kraju Wiśni... Czułam też niezwykłą więź z samą Sayuri - wraz z nią przeżywałam rozterki jej małego, jak i już dużego serca. Wspaniałe opisy i barwne słownictwo dają nam obraz życia gejszy - tylko z pozoru usłanego różami. 
  
    Kończąc - tak, już kończąc, bo przecież nikt nie lubi długich tekstów, uważam, że "Wyznania gejszy",  to książka arcydzieło. Grzechem jest myśl, że nie jest ona warta choć odrobiny uwagi.


Beata

czwartek, 20 grudnia 2012

"Pamiętnik nastolatki" B. Andrzejczuk


   "Pamiętnik nastolatki" , to książka przeznaczona dla młodzieży, ale z tego co wiem, czytają ją nie tylko nastolatki, bo również dorośli.

   Opowiada o problemach, dylematach, trudnych decyzjach  oraz miłości Natalii. Książka napisana jest w formie pamiętnika, dlatego ma się wrażenie, jakby to całe nasze życie zostało opisane na kartach tej powieści. 

   Kiedy zaczęłam czytać "Pamiętnik nastolatki" nie mogłam przerwać i skończyć. 

   Pierwszą cześć historii Natalii dostałam pod choinkę; myślę ,że ten nastrój sprawił, że momentami podczas czytania - płakałam. 

   Bardzo polecam tę książkę na zimne jesienne i długie, zimowe wieczory.

Ocena : 9/10

Olga

środa, 19 grudnia 2012

"Groza" M. Robotham


"Groza" jest powieścią psychologiczną , momentami bardzo dramatyczną.
Poznajemy profesora z chorobą Parkinsona, który wydaje się nie być dobrym materiałem na mediatora , a jednak udaje mu się pomóc policji w rozwiązaniu bardzo trudnego śledztwa. 

Jeśli interesują Cię książki , w których opisuje się samobójstwa, morderstwa i porwania, to lektura idealna dla ciebie.

Warto sięgnąć po ten światowy bestseller; jak dowiadujemy się z okładki "The Times" określa "Grozę" jako : "porywającą podróż w głąb ludzkiej psychiki, ukazującą jej słabość i siłę".

Mogę powiedzieć, że w tej książce wszystko jest idealne - od okładki po treść.

Serdecznie polecam,
                             Aniolik

Ocena 10/10

Serdecznie dziękuję wydawnictwu Świat Książki za przekazanie tak intrygującej książki.




"Pierogi nie tylko po polsku" A. Stradecka

Książka pt."Pierogi nie tylko po polsku" autorstwa pani Aliny Stradeckiej opisuje jak zrobić pierogi nie tylko w wersji polskiej, ale też z kuchni bułgarskiej, hiszpańskiej czy śródziemnomorskiej.
Możemy tutaj również znaleźć przepisy na tortellini, uszka , cepeliny czy też kołduny.
Najdziwniejszy tytuł z tej książki, to przepis na pierogi z móżdżkiem.

Bardzo ciekawie opisane przepisy, opatrzone ślicznymi zdjęciami.

Książka idealna na chwile natchnienia kulinarnego, jak również na nudny wieczór czy też na lekturę do poduszki.

Serdecznie polecam.

Ocena 9/10

# Czytelnik Blogga

         Serdecznie dziękuję wydawnictwu Świat Książki za przesłanie tak smakowitej lektury.

poniedziałek, 17 grudnia 2012

Życzenia z Portugalii



Angelina Pereira , zaprzyjaźniona blogerka z Portugalii, przesłała dla nas bardzo sympatyczne życzenia świąteczne.
                    Serdecznie dziękujemy!!!

Uwaga! - dotarliśmy do...

                                                                               

Polska
529                                                 523
Izrael
13
Stany Zjednoczone
6
Niemcy
3
Irak
3
Francja
2
Ukraina
1

Drodzy Blogerzy!
Dotarliśmy do nowych miejsc na mapie świata - po Japonii, Brazylii, Portugalii i Ukrainie czytają nas w Izraelu i Iraku. Brawo!!! Tak trzymać. GRATULACJE!!!
                                                    Jola

środa, 12 grudnia 2012

"Opium w rosole" M. Musierowicz





   Książka "Opium w rosole" ukazuje nam życie nastolatków i dramaturgię ich miłości do siebie.    Aurelia Jedwabińska, która przedstawia się jako Genowefa "o różnych nazwiskach" szuka miłości wśród innych( m.in. wpraszając się na obiadki) ponieważ nie znalazła jej w domu . 

Magia uczuć  i miłości  niczym narkotyk pochłania czytelników.

Sam zobacz , czym jeszcze zaskoczy Cię ta historia!!!

Ocena : 8/10

Michał

"Opowieść o niewidzialnym" E.E.Schmitt



    Książka „ Opowieści o niewidzialnym” została napisana przez Erica Emanuela Schmitta i opowiada o trudnych historiach z życia wziętych. Znajdziemy tu historie opowiadające o chorobie, problemach jedenastoletniego chłopca oraz o przeżyciach dziecka z drugiej wojny światowej.
   W tej książce jest dużo emocji (miłość, przyjaźń, smutek), a także fragmenty zawierające dramatyczne  wydarzenia. Jest wzruszająca, ciekawa i dobrze napisana. Nie ma wad  z wyjątkiem jednej – nie można się od niej długo oderwać ;)

   Uważam, że autor dobrze zrobił pisząc tą książkę. Naprawdę warto ją przeczytać.

 Moja ocena to 9,5/10

   Maja


poniedziałek, 10 grudnia 2012

Wierzycie w Św. Mikołaja?


   Dzisiaj przekonaliśmy się, jak wiele radości i śmiechu może przynieść wizyta św.Mikołaja.
   Odwiedziliśmy klasy Oa , Ob, Ia i Ib w Szkole Podstawowej nr 130 z przedstawieniem pt. " Ekspres Polarny".

   Dzieciom bardzo się podobało, a my bawiliśmy się jak za dobrych , podstawówkowych czasów.

Na koniec Św. Mikołaj wręczał grzecznym dzieciom prezenty i ... zapowiedział, że powróci już za ... rok.

Zobaczcie sami - jak świetnie się bawiliśmy... 





"Śledztwa Sherlocka Holmesa" Arthur Conan Doyle

   Książka , jak sam tytuł wskazuje jest zbiorem najciekawszych śledztw Sherlocka.
   Znajdujemy tutaj takie historie jak : "Człowiek z blizną" czy "Trzech studentów". Moim zdaniem ten zbiór nie dorasta do pięt  książce "Pies Baskervillów" ( również o przygodach Holmesa), ale też ma parę perełek-
- np.:"Umierający detektyw" czy śledztwo w sprawie Ligi Rudowłosych.

   Egzemplarz, który mam przed sobą został wydany przez wydawnictwo SKRZAT.

   Książka wciąga do świata zagadek już od pierwszej strony, a  na ostatniej wciąż czujesz dreszczyk emocji.
   Tylko geniusz mógł obmyśleć tak ciekawe i trzymające w napięciu historie
(taki, który posiada mózg Doyle'a).


Ocena 9/10

Klaudia


"Tara Duncan w pułapce Magistra" Sophie Audouin-Mamikonian


   "Tara Duncan w pułapce Magistra" jest książką fantastyczno-przygodową, której główną bohaterką jest Tara - nastoletnia czarydziejka ( tak - czarydziejka), a jej największy wróg, to Magister.
   
   Szczerze? Musze powiedzieć,że ta książka jest wyjątkowo dziwna. Rozumiem,że w tego typu literaturze może pojawić się wilkołak, elf, troll, potężny czarnoksiężnik, ale demoniczne Majtki?! Litości!
   
   Nie wiem, czy autorce zabrakło pomysłów, czy może ów atrefakt był niesmacznym żartem, ale brzmi to i tak fatalnie. Poza tym fabuła jest naprawdę nieźle pokręcona i trudno jest się w niej połapać. Autorka potrafi tworzyć bardzo ciekawe charaktery i zabawne nazwy miejsc( założę się , iż czytanie ich zawiązałoby wam języki na kokardkę), ale niestety muszę stwierdzić,że to jedyne plusy.

   Uwielbiam okładkę mojego egzemplarza, wydanego przez W.A.B. Jest ładna i robi za świetną przynętę, ale pamiętaj - (nie oceniaj książki po okładce!) .

   Odnoszę wrażenie ,że autorka pisała ten utwór na karuzeli, popijając herbatę Saga z kapelusznikiem ( postać pojawiająca się w "Alicji w krainie czarów"), a jedyną pułapką w tej książce jest ta przeznaczona dla nas.

Ocena : 2,5/ 10

Klaudia


  

środa, 5 grudnia 2012

"Syn złodziejki" G. Bąkiewicz


Książka Grażyny Bąkiewicz pt. :"Syn złodziejki" przeznaczona jest dla młodzieży.

Opowiada o synu łódzkiej złodziejki, 15 latku mieszkającym w rodzinie zastępczej w Londynie.
Akcja książki rozpoczyna się w dniu, kiedy chce on polecieć do Polski, ale niestety zostaje okradziony na lotnisku - traci pieniądze i telefon komórkowy.
Z pomocą przychodzi mu żebrak z lotniska, który obdarowuje go 100 funtami.

Więcej o tej historii, dowiecie się czytając tę książkę.


Serdecznie polecam. Wystawiam jej za fabułę 10 punktów/10

                                       Aniolik



wtorek, 4 grudnia 2012

"A jeśli zostanę..." B. Ciwoniuk


    Mieliście kiedykolwiek sytuację, w której ktoś lub coś rozdziela Cię z twoimi bliskimi? Jeśli tak, to ta książka w żaden sposób nie zobrazuje tego, co wtedy czuliście. Tylko do tego mogę się przyczepić ( tak lubię się czepiać). Pewnie Pani Barbara nie przejmie się recenzją jakiegoś gimnazjalisty z Krakowa. OK. Ale każde zdanie się liczy! Więc... Zaczynajmy! :3

   Wiki. Główna bohaterka, która traci rodziców przez tragiczny przypadek. Potem przychodzi wojna z kuzynką, która wyzywa Wiki od "wieśniar" ( sama mogłaby na siebie popatrzeć...) i nijak nie chce porozumienia. Wiki musi odkryć, że jej kuzynka też jest samotna i załamana ( ach te "głębokie" problemy...[sarkazm]). Oczywiście nie mogło się obyć bez "PRZESŁODKIEGO
I SYMPATYCZNEGO CHŁOPAKA". Pomaga on Wiki, Wice, Wicowi...WIKTORII
w życiu niczym rycerz na koniu w lśniącej zbroi, bla, bla, bla. Skąd ja to znam...

    "Jeśli coś jest wsiowe, to jest wsiowe i nic tego nie zmieni"
     ŻE CO ?! Gimbazjalny tok myślenia! LOVE IT.

   Dowiaduję się tu,ze "Większość dziewczyn w tym wieku (14 lat) mają już pierwszy raz za sobą!" HAHAHA! Pewnie chodzi o leżenie na balkonie z kotletem na twarzy, bo to mi jako pierwsze przyszło na myśl! Albo inny fragment:"A czy ty w ogóle miałaś okazję oglądać jakiś ludzki film? np. Galerianki?" Po tym fragmencie padłem na podłogę i zacząłem się zwijać ze śmiechu. Jeśli "Galerianki" to "ludzki" film dla nastolatek, to jestem deską w płocie. Co jak co, ale WIELKI PLUS dla przedstawienia charakteru gimnazjalistek w tej książce!


   Wymyślenie Nicków w Internecie na szybko... Lekko mówiąc , np. :"G234",
to jest nazwa jakiegoś robota? Czy numer seryjny miksera? Dalej. "KissMi" HAHAHAHA! Jasne...Dalej! "Klakson" poddaje się...

Kiedy zabierałem się do tej książki, to nie miałem wielkich nadziei. zaskoczyła mnie. Nie jest tak źle...

                                    1 pkt za fabułę
                      4 pkt za doskonałe ukazanie gimbazy

                                   OCENA : 5/10

             KSIĄŻKA ŚWIETNA JEŚLI CHODZI O POPRAWĘ HUMORU.
                           Niech tęcza będzie z wami!

                                     Dashy